niedziela, 11 marca 2018

Nie wiem

Jestem na takim etapie , że po prostu nie wiem.
Dlaczego to wszystko się dzieje, a jednocześnie dlaczego to co powinno się dziać nie wydarza się?  d
To dziwne , że zło jestem w stanie jakoś zaakceptować , bo mam nadzieję , że prowadzi mnie do czegoś lepszego- doświadczenie życiowe. Jednakże , brak sytuacji nad którą już od dłuższego czasu pracuje jest mnie niezwykle trudny do akceptacji.
Może za bardzo tego pragnę?
Na początku wszystko miało się ku dobremu a potem przez bezmyślność i osoby 3 legło w gruzach.
Coś może chce mi coś powiedzieć?
Dlaczego Wszechświat dał mi wcześniej taką szansę a teraz pustkę?
Działaj... ale już nie ma jak , bynajmniej na tą chwilę.
Najgorsze jest to , że siedzi to w środku mojej głowy i nie chce wyjść.
Może to po prostu nie ten czas... albo ... ah sama nie wiem.

Dziękuję!

Gorzka

czwartek, 22 lutego 2018

Suliminal - doświadczenia ostatnich dni

Wspominałam ostatnio na temat wiadomości podprogowych.
To co przydarzyło mi się w ciągu ostatnich kilku dni przeszło moje oczekiwania , które w zasadzie były zerowe.
Zacznijmy od tego , że zdarzało mi się słuchać tego typu nagrań , ale bez jakiś efektów.
Po prostu na uspokojenie , tak dla posłuchania , ale z nutką nadziei , że może coś...
Tym razem wzięłam pierwsze lepsze nagranie i akurat było coś o atrakcyjności. Mówię okej , mniejsza i tak to nic nie działa. Poczytałam komentarze , gdzie pisały kobiety jak to wszyscy je podrywali pisali do nich i tak dalej.
Zapomniałam o tym nagraniu kompletnie. I wieczorem napisał do mnie dawno niewidziany kolega, po nim kolejny z chęcią spotkania. Gdzie ten drugi akurat nigdy nie pisał. Drugiego dnia odezwał się do mnie chłopak , którego nie znałam , ale kiedyś mi się spodobał. Trzeciego dnia oczekiwałam niemożliwego... nic się nie wydarzyło.

Co sądzę o tym ?
Mam dla was jedyny wniosek : Niczego nie oczekuj , bądź otwarty na "Wszechświat" i jego dary.

I tak drugiego dnia nic nie oczekiwałam uznałam owy zbieg  okoliczności za przypadek. Spotkało mnie "to" znowu , ponieważ NIC nie oczekiwałam.
Myślę , że jeżeli zrozumiecie to , że najzwyczajniej w świecie będzie dobrze. Choćby nie tak jak sobie wyobrażaliście , ale będzie dla was to nawet jeszcze lepsze to Wszechświat was nagrodzi i rzuci na życiową falę.
Resztę przemyśleń musicie rozegrać sami.

Dziękuję !

Gorzka

piątek, 16 lutego 2018

Najbardziej efektywna metoda PRAWA PRZYCIĄGANIA

Mały nakład energii , który zmienił moje życie.

Jedna myśl! Jedna chwila. Jeden przebłysk.
I już!

Pamiętam jak na pewnym etapie życia było mi niezwykle ciężko się pozbierać.
Brak motywacji , brak ludzi , brak wszystkiego - a przynajmniej wtedy mi się tak wydawało.
To było już po obejrzeniu filmu "The secret". Wtedy dzięki temu filmowi oraz przede wszystkim  wsparciu i miłości bliskich mi osób stawałam powoli na nogi.
Byłam świadkiem i jednocześnie członkiem pewnej dyskusji. I słuchałam wypowiedzi jednej dziewczyny. Z racji tego , że wtedy nie miałam przy sobie towarzyszki coś w stylu przyjaciółki , pomyślałam tylko przez chwilę dosłownie raz- o tym , że jest sympatyczna i chciałabym się z nią zaprzyjaźnić. Nie myślałam o tym później wcale.

Aż pewnego dnia z 1-2 miesiące później  musiałam iść w miejsce , do którego bardzo nie chciałam się wybrać , ale po namowach mojej wspaniałej mamy poszłam. Stanęłam w drzwiach i z brzegu siedziała jedna dziewczyna , z którą się kiedyś przyjaźniłam , ale nie gadałyśmy od zmiany szkoły w ogóle. Obok niej miejsce przerwy i dziewczyna z dyskusji. Bałam się. Nie wiedziałam gdzie usiąść czy za nimi sama i podjąć ryzyko odrzucenia i "wpieprzyć się między nie. Do dzisiaj nie wiem co we mnie wtedy wstąpiło i usiadłam w środku zaraz przedstawiłam się dziewczynie z dyskusji. Nie miałam w sobie tyle siły , bałam się wychodzić z domu , bałam się ludzi. A tu nagle taka reakcja i napływ szczęścia i energii. Po tym rzeczywiście zaczęłyśmy się blisko przyjaźnić. Serio. Była taka idealnie pasująca do mojego charakteru jak siostra. Rok ponad razem a później na moje nieszczęście poznałam ją z aktualnym chłopakiem. Nasze drogi przez to się rozeszły. Czasami jakaś kawa i na tym się kończy, ale sądzę , że musiało tak być. Skoro Bóg po przez prawo przyciągania dał mi ją - moją przyjaciółkę , to ja za moją pomocą ja dałam jej "miłość życia" - czyli jej chłopaka , z którym jest już 3 lata. I życzę im wszystkiego co najlepsze.

Ale wracając do tematu. Jedna myśl , nic więcej. Zapomniałam o tym nawet. Właśnie kluczem jest to zapomnienie. Tzn nic na siłę, bo gdybym nie umiała stosować poprawie innych technik i w niewłaściwy sposób bym przeżywała to czego pragnę to by się nie spełniło. Zaznaczmy , że ja poczułam taki impuls myśli , nagle. Nie myślałam , że ktoś starszy zaprzyjaźnił by się wtedy ze mną. Myślałam , że to jest poza moim zasięgiem, ale jednocześnie nie dołowałam się myślą, że to się nie wydarzy. Jest poza moim zasięgiem i tyle taka obojętność. Później co do ludzi zdarzyło mi się to kilka razy w szczególność w jednym przypadku, który kiedyś wam będę musiała też opowiedzieć.

Teraz jestem już dorosła i moje postrzeganie świata trochę się zmieniło. To może dlatego był taki zastój z prawem przyciągania?

To jest najlepsza metoda!
Jedna myśl. Nie dołowanie się nią. Życie zwyczajnie. Zapomnienie o niej. I czekanie na dar od losu.

Bardziej jest to głos podświadomości. Ta owa jedna myśl. Teraz rozumiem , że jest to też poddanie się prądowi życia- takie życiowe flow.

Pamiętajcie!
Nic na siłę. Trzeba zaufać Wszechświatowi !
Dziękuję!

Gorzka


PRAWO PRZYCIĄGANIA - wstęp

Dzień dobry!
Jakby mi ktoś wczoraj powiedział , że dziś założę bloga to nie uwierzyłabym na 100%.
Jednak to była tak zwana "inspirująca myśl" którą trzeba było się pokierować.
Prawo przyciągania.
To jest motyw przewodni tego bloga.
Poświęciłam około 4 lata mojego życia na dokształcanie się w tym kierunku.
Jestem osobą z zainteresowaniami duchowymi.
I nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie mojej chrześcijańskiej wiary.
Praktykuje medytację , afirmacje wszelkiego rodzaju, ostatnio nawet subliminal, miałam też przygody z dwupunktem czy też jogą.
Czytam książki o owych tematykach , publikacje, interesuje się bioenergią itp.
Ten blog ma dwa cele.
Po pierwsze uporządkowanie mojego życia.
Zdanie sobie sprawy z wiedzy , którą posiadam.
Aby zacząć planować i organizować swój czas i życie.
Żeby nie zaprzepaścić mojego "doświadczenia" w tej sprawie , a jednocześnie nie odbiegać od mojej religii.
Kiedyś byłam bardzo blisko z Bogiem.
Teraz przez sytuacje , w której się znalazłam moje kontakty z Nim , jak i praktyka prawa przyciągania się pogorszyły.
Chcę to zmienić.
Drugi aspekt powstania tego "szaleństwa" jest podzielenie się z wami moim doświadczeniem oraz przetestowanie na nowo niektórych technik oraz podzielenie się z wami największymi spostrzeżeniami na temat tego co naprawdę (a bynajmniej w moim przypadku ) działa.
Nie liczę na niesamowitą liczbę czytelników.
To ma być terapią dla mnie a przy okazji podzieleniem się z wami tymi informacjami.
Każdy punkt postaram się przeanalizować w kolejnych postach.
Mam nadzieję , że wam się to przyda.
Dziękuję!

Gorzka